Zajścia rozpoczęły się 18 listopada 1956 roku około godziny 17, na ówczesnej ulicy Aleje 1 Maja (obecnie: Gdańska), przy kinie „Bałtyk”. Doszło tam do przepychanki i awantury w kolejce do kasy biletowej. W związku z incydentem na miejsce przybył wezwany patrol MO. Zgromadzenie liczyło ok. 400 osób. W grupie oprócz cywili byli także żołnierze służby zasadniczej. Próba wyciągnięcia z tłumu pojedynczych osób wywołała czynny opór. Przepychanki z milicją rozsierdziły tłum, który wznosząc okrzyk: „idziemy na MO!” ruszył w kierunku ulicy Chodkiewicza. Niewątpliwie, był to przełomowy moment wydarzeń listopadowych, który przesądził o ich późniejszym odbiorze jako ważnego zrywu patriotycznego. Po około czterdziestu minutach tłum dotarł do gmach Komendy Wojewódzkiej MO przy ulicy Chodkiewicza 30 (obecnie siedziba Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego). Ludzie sforsowali bramę, zdemolowali dyżurkę i wszystko wskazywało na to, że dojdzie do szturmu na budynek, w którym w tym czasie przebywało 10 funkcjonariuszy kompanii ochronno-konwojowej. Wobec takiej perspektywy naczelnik Wydziału Kadr Komendy wyszedł do tłumu na dziedziniec i próbował nakłonić ludzi do wycofania się spod gmachu. Odniosło to taki skutek, że wśród demonstrantów pojawiło się hasło marszu na zagłuszarkę, usytuowaną na Wzgórzu Dąbrowskiego na Szwederowie…czytaj dalej